Zalew i zapora w Goczałkowicach
Jezioro Goczałkowickie, a dokładniej zalew (jest to bowiem zbiornik sztuczny) powstało w roku 1956. Stało się to dzięki wybudowaniu zapory na Wiśle. Pomysł budowy dużego zbiornika wodnego na Śląsku istniał znacznie wcześniej. Proponował go między innymi Gabriel Narutowicz – hydrotechnik z wykształcenia, późniejszy prezydent Polski.
Zalew i zapora w Goczałkowicach – gdzie to jest?
Zalew i zapora w Goczałkowicach należą do bardziej znanych atrakcji tej miejscowości, chociaż od części zdrojowej jest tu dość daleko. Proszę nie pomylić więc z popularnym stawem Maciek, który znajduje się dosłownie obok stacji Goczałkowice – Zdrój.
Nieprzypadkowo na budowę zapory wybrano tę miejscowość. Tutaj znajduje się bowiem naturalne zwężenie doliny Wisły. Zostało ono wykorzystane do posadownienia budowli piętrzącej.
„Śląskie morze” czyli wielki rezerwuar wody dla mieszkańców regionu na rzece Wiśle.
Zalew Goczałkowicki to największy w województwie akwen wodny. Powierzchnia jeziora przy maksymalnym poziomie piętrzenia wody wynosi 32 kilometry kwadratowe, czyli więcej niż niejedno średniej wielkości miasto. Jej szerokość osiąga 6 kilometrów przy długości zalewu około10 kilometrów. Nie bez przyczyny mówi się więc, że jest to „śląskie morze”. Chociaż, co ciekawe jest to jednocześnie woda dość płytka. Wprawdzie miejscami sięga nawet 14 – 16 metrów, to średnia głębokość waha się między 2, a 5 metrów.
Zalew i zapora w Goczałkowicach – trochę ciekawostek
Tama ma długość 2980 metrów, a koronę zapory umieszczono na wysokości 14 metrów. Korpus zapory o długości 2980 m został wykonany w formie nasypu, głównie z materiałów miejscowych, pochodzących z czaszy zbiornika. Jej uszczelnienie powstało w postaci rdzenia częściowo zbudowanego z płyt żelbetonowych a w części ma charakter pochyłego ekranu iłowego. Owe płyty betonowe służą ochronie budowli przed niepożądanym działaniem wody i lodu na konstrukcję. Skarpa zapory musi wiele wytrzymać aby uchronić okolicę przed nieszczęściem powodzi. Płytami betonowymi osłoniono też teren pompowni w Łące.
Aby Zbiornik Goczałkowicki mógł powstać trzeba było wysiedlić i zalać trzynastowieczną wieś Zarzecze wraz z jej całą infrastrukturą, w tym dwa kościoły i cmentarz.
Prace przebiegały w błyskawicznym tempie. Zatrudniono 1200 osób, które wykonywały swoje obowiązki na 3 zmiany.
Jezioro Goczałkowickie to rezerwuar wody pitnej dla znacznej części mieszkańców Górnego Śląska. Ważna jest też jego funkcja przeciwpowodziowa. Akwenem zarządza Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów S.A. z siedzibą w Katowicach.
Wędkowanie i ptactwo w Goczałkowicach
Zalew Goczałkowicki jest świetnym miejscem dla wędkarzy i miłośników ptaków. Jest tu co łowić. Można złapać karpie, leszcze i jeszcze parę innych gatunków ryb w tym drobnicę białą. Nie bez znaczenia jest też gospodarka rybacka czyli odłów sieciami.
Regularnie do wody raz po raz wpuszczany jest nowy narybek, a więc nie ma obaw, że za jakiś czas braknie okazów do złapania. Wody są też zarybiane gatunkami drapieżnymi. Może się trafić na wędce nawet szczupak, sandacz albo węgorz.
Prócz ryb obszar Jeziora Goczałkowickiego to ogromne bogactwo ptactwa wodnego, które ma na brzegu swoje miejsca lęgowe. Zatrzymują się także na odpoczynek liczne ptaki wędrowne. Doliczono się gniazd aż 113 gatunków ptaków.
Występują tu między innymi mewa czarnogłowa, czapla purpurowa, rybitwa białowąsa. Jeśli lepiej orientujecie się w ornitologii możecie wypatrywać też na przykład szablodzioba, sieweczki obrożnej albo podgorzałki.
Jezioro Goczałkowice – plaża i biwakowanie
Nad wodą nie ma możliwości biwakowania. Na przeważającym obszarze obowiązuje zakaz wstępu do wody. Część akwenu dostępna dla żaglówek znajduje się w Wiśle Wielkiej. Wisła Wielka administracyjnie należy do Pszczyny.
Musimy przyznać, że w Internecie są sprzeczne informacje na temat plażowania. Wiele serwisów podaje, że obszar Jeziora Goczałkowickiego jest całkowicie wyłączony z możliwości kąpieli i plażowania, inne piszą, że jedyną czynną plażę i kąpielisko znajdziecie w Wiśle Wielkiej.
Można też wybrać się na spacer udostępnioną dla ruchu pieszego koroną zapory. Łączącą Goczałkowice – Zdrój z miejscowością Zabrzeg. Natomiast jednym z najnowszych pomysłów na atrakcje Jeziora Goczałkowickiego są pływające pomosty. W założeniu mają służyć wędkarzom, ornitologom i turystom.
Goczałkowickie jezioro – co jeszcze warto wiedzieć?
Do zalewu wpada mało znany strumień Bajerka. Okolice jeziora i sam zbiornik tworzą bardzo romantyczny widok, w sam raz na romantyczny spacer, albo gratkę dla miłośników fotografii, zwłaszcza niesamowite są zachody słońca. Takie chwile nad śląskim morzem są nie mniej pięknie niż nad Bałtykiem.
W sołectwie Wisła Mała stoi wieża widokowa, z której możecie podziwiać wodę Zalewu w Goczałkowicach z lotu ptaka.
W sąsiedztwie zapory goczałkowickiej znajduje się parking. Jednak niezbyt duży (jak na taką popularność miejsca) toteż w ciepłe dni weekendu bywają problemy z postawieniem samochodu.
Na szczęście wszyscy, którzy mają problemy z chodzeniem pod zaporę mogą podjechać nie tylko samochodem, ale też kursującym po miejscowości meleksem – wystarczy zadzwonić pod numer telefonu dostępny na stronach internetowych.
Zalew i zapora w Goczałkowicach, a co w pobliżu?
Gdy będziecie w Goczałkowicach – Zdroju zachęcam do odwiedzenia pięknych ogrodów Kapias. Samo uzdrowisko ma także swoją własną niewielką część spacerową w postaci niezbyt długiego deptaku między sanatoriami, inhalatorium i innymi budynkami służącymi kuracjuszom.
Jeśli szukacie ścieżki spacerowej i atrakcji nad jeziorem warto w uzdrowisku tuż przy stacji kolejowej pójść nad staw Zbiornik Maciek. Jest tam trochę punktów gastronomicznych, wyciąg nart wodnych i inne niespodzianki.
Dosłownie kilka kilometrów stąd leży bardzo bogata w atrakcje turystyczne Pszczyna, ze słynnym Muzeum Zamkowym na czele i pokazową zagroda żubrów. Są to piękne perły turystyczne województwa śląskiego.
Patrząc w drugą stronę zobaczycie jak rozciąga się pasmo Beskidu Śląskiego, przy dobrej pogodzie dobrze stąd widoczne. Górskie szlaki turystyczne niezbyt trudne są świetną propozycją dla miłośników wędrówek.
Pobliskie lasy są częścią dawnej Puszczy Pszczyńskiej.
Rajem dla ptaków na Śląsku jest nie tylko zbiornik goczałkowicki. Nieco dalej ale też na terenie województwa śląskiego w pobliżu miasta Racibórz znajduje się jeszcze ciekawsze miejsce dla miłośników ornitologii. Mamy na myśli Rezerwat Łężczok. Tam również zapewne będzie Wam pozować do zdjęć niejedna czapla purpurowa, mewa czarnogłowa i inne ptactwo.
Wybierając się na wycieczkę w te okolice warto zaopatrzyć się w dobry przewodnik, w którym znajdziecie najważniejsze informacje praktyczne na temat pobytu i zwiedzania.
Foto: własne