W Pacanowie kozy kują…
W Pacanowie kozy kują… – miasto Koziołka Matołka
Najsłynniejszym „mieszkańcem” niewielkiego Pacanowa w województwie świętokrzyskim jest Koziołek Matołek. Słynny bohater bajki dla dzieci. Jego postać stworzyli Kornel Makuszyński i Marian Walentynowicz. Znany z literatury oraz animowanego filmu. Nic więc dziwnego, że w Pacanowie, zwłaszcza na Rynku i w jego pobliżu znajdziecie Matołka na pomniku. Także w gadżetach jakie oferują miejscowi sklepikarze. Jego imię nosi tutejsze Europejskie Centrum Bajki.
Co warto wiedzieć o Pacanowie?
To jest bardzo małe miasto, właściwie to raczej trzeba by napisać miasteczko. Ma około 7 kilometrów kwadratowych powierzchni i niewiele ponad 1000 mieszkańców. Leży na przecięciu dróg z Kielc do Tarnowa i z Krakowa do Sandomierza. Sprawy powiatowe załatwia się natomiast w Busku – zdroju.
Pacanów dwukrotnie otrzymywał prawa miejskie. Po raz pierwszy w roku 1265, a powtórnie w 2019. Zostały one bowiem odebrane przez władze zaboru rosyjskiego w 1869. Natomiast już na początku XII wieku stała tutaj świątynia, o której napiszemy za chwilę. Miejscowość wspomina w swoich kronikach Jan Długosz. Jako założyciela podaje jakiegoś Seminariusa. W czasie II wojny światowej w roku 1944 w tutejszej okolicy toczyły się ciężkie walki. Mieszkańcy pod przymusem się ewakuowali. Powrócili do swoich domów dopiero w styczniu 1945.
Kościół świętego Marcina
Od roku 2008 ma tytuł Bazyliki Mniejszej. Jest bowiem uznawany jako Sanktuarium Jezusa Konającego. Jak pisaliśmy wyżej kościół w Pacanowie stanął w tym miejscu już w latach 1109- 1118. Jednakże w swoim pierwotnym kształcie nie dotrwał do naszych czasów. Wielokrotnie bowiem zdarzały się w mieście pożary, z których największy był w roku 1657 podczas potopu szwedzkiego. Trzeba go było odbudowywać. Kilkakrotnie z pożarów tych ocalała bez uszczerbku tutejsza kaplica z Krzyżem Pana Jezusa Konającego. Dlatego też wierni uznali to jako znak Boży i traktują miejsce jako cudowne. Krzyż można zobaczyć i pomodlić się przed nim przez cały dzień od Mszy porannej do Mszy wieczornej. Na noc jest bowiem zasłaniany zasuwą (tak jak obraz Matki Bożej na Jasnej Górze w Częstochowie). Świątynia jest duża, ładna warto tu wejść.
Foto: własne