Kościół św Katarzyny w Świętej Katarzynie

Kościół św Katarzyny w Świętej Katarzynie

Kościół i muzeum w Świętej Katarzynie – ciekawe obiekty w małej miejscowości

Święta Katarzyna jest niewielką miejscowością niedaleko Bodzentyna u podnóża Łysicy (612 m.n.p.m.) w Górach Świętokrzyskich. Natomiast muzeum i kościół w Świętej Katarzynie należą do najciekawszych tutejszych obiektów

Kościół św Katarzyny

Patronką nie tylko świątyni ale całego miejsca jest święta Katarzyna Aleksandryjska. Od 1815 roku mieszkają w klasztorze siostry bernardynki, a wcześniej był tutaj zakon męski.

Warto wspomnieć, że bernardynki unikają kontaktów ze światem zewnętrznym, jest to bowiem zakon klauzurowy. Jednakże pracują one jako zakrystianki, organistki, przygotowują paczki żywnościowe dla biednych, haftują szaty liturgiczne, prowadzą także niewielkie gospodarstwo.

Pierwszy kościół w tym miejscu został konsekrowany w roku 1480. Kilkadziesiąt lat później w 1534 spłonął  pożarze. Co ciekawe ocalała drewniana figurka patronki miejsca czyli św. Kataryny. Wkrótce mury świątyni odbudowano, a w 1633 rozbudowano. Kolejny pożar i kolejne zniszczenia zdarzyły się w 1847. Na skutek tego spaliły się dach i wieża, a wcześniejszy ołtarz został zastąpiony innym – sprowadzonym z Nowej Słupi. Niestety tym razem ogień zniszczył także wspomnianą wyżej figurę.

Budynek jest jednonawowy. Stoi na planie prostokąta. Prezbiterium od nawy oddziela szeroka arkada. Nad kruchtą wznosi się czteropiętrowa wieża. Do wejścia prowadzą krużganki.

Obecny wystrój wnętrza pochodzi z lat 80 – tych dwudziestego stulecia. W centralnym miejscu przyciąga wzrok krzyż świętego Franciszka. Są też wizerunki z Matką Bożą Częstochowską, świętym Franciszkiem oraz figury Jezusa Miłosiernego i świętej Katarzyny (wzorowana na tej poprzedniej). Na ścianach można zobaczyć też epitafia inskrypcyjne.

Muzeum Minerałów  – tajemnice klejnotów

Muzeum Minerałów w Świętej Katarzynie, a dokładniej Muzeum Minerałów i Skamieniałości w Świętej Katarzynie jest prywatną placówką. Powstała w roku 2005 dzięki inicjatywie pasjonatów geologii Ewy i Dariusza Siemońskich. Jest to jedna z największych tego typu kolekcji w Polsce.

Możecie zobaczyć tu mnóstwo pięknych kamieni w różnych kolorach. Między innymi regionalny unikat czyli krzemień pasiasty. Oprócz tego malachity, aragonity, kalcyty i wiele innych. Są tu zarówno minerały, jakie da się znaleźć na ziemiach polskich, jak też okazy przywiezione z bardzo daleka. (korundy, beryle, spinele…). Do najcenniejszych należy 100-kilogramowy kryształ górski pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, dokładniej z Arkansas. Jest też ważący około 400 kilogramów cytryn brazylijski.

Wystawa prezentuje również skamieliny, wśród których na pewno rozpoznacie amonity bardzo popularne na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Łącznie na gości czeka ponad 1000 różnych okazów zebranych w kilku salach. W zwiedzaniu pomagają przewodnicy, a także tablice z informacjami na temat prezentowanych kamieni. Będzie to ciekawa lekcja geologii zarówno dla dorosłych, jak też młodzieży.

Odwiedzając Muzeum możecie wziąć udział w pokazie szlifowania kamieni szlachetnych bowiem na miejscu działa szlifiernia. Dokładniej szlifiernia wspomnianego wyżej krzemienia pasiastego. Jest też pracownia biżuterii i sklep, w którym kupicie na pamiątkę wisiorek, bransoletkę albo inne cacko.

Placówka działa sezonowo. Warto wcześniej więc upewnić się, że będzie czynna, kiedy zamierzacie przyjechać. Jeżeli chcecie uczestniczyć w opisanych wyżej pokazach szlifowania kamieni musicie sobie zarezerwować na zwiedzanie co najmniej godzinę czasu. Miejsce jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych.

Kościół i muzeum w Świętej Katarzynie, a co warto zobaczyć w pobliżu?

Niedaleko Muzeum Minerałów i Skamieniałości stoi zabytkowy kościół benedyktynek. Oczywiście w Górach Świętokrzyskich warto zdobywać szczyty. Wprawdzie niewysokie, ale jednaj to góry. No i jest także w pobliżu najstarsze polskie sanktuarium czyli Święty Krzyż. Sporo atrakcji zaliczycie równie w Kielcach, a po drodze zachęcam aby chociaż na chwilę zatrzymać się w Bodzentynie.

Foto: własne

Dodaj komentarz