Olbrzymie koparki w Kleczewie

Olbrzymie koparki w Kleczewie

Olbrzymie koparki koło Konina przypominają o górniczej historii całej okolicy. Przez dziesiątki lat trwało tu bowiem wydobywanie węgla brunatnego metodą odkrywkową. Obecnie powoli tego rodzaju działalność odchodzi w przeszłość, natomiast wielkie maszyny pomagające w pracy stają się zabytkami techniki. My tutaj widzieliśmy dwie, jednakże na jednej kopalni podobnego rodzaju urządzeń było wiele razy więcej.

Olbrzymie koparki koło Konina – Lauchhammerwerk SchRs – 315 w Kleczewie

Koparka z firmy Lauchhamer ma długość 34 i pół metra i wysokość 15 metrów, a więc mniej więcej tyle co czteropiętrowy dom. Waży 333 tony i poruszać się mogła z prędkością do 8 metrów na minutę. Powstała na terenie dawnego państwa NRD (Niemiecka Republika Demokratyczna) w roku 1964. W 1965 trafiła do Konina. Służyła jako urządzenie wieloczerpakowe. Była jedną z kilku tego typu urządzeń.

Mimo tak imponujących rozmiarów koparka z NRD należała do najmniejszych, jakie tutaj pracowały. Służyła wydobyciu przez 45 lat. Zakończyła pracę 22 października 2010 roku. Obecnie stoi na jednym z rond Kleczewa. Można podejść do niej i zobaczyć z bliska.

Koparka”Dolores” czyli jeszcze większy gigant w Wielkopolu

Jeśli niemiecka koparka wyda się wam „za mała” to polecamy w pobliżu jeszcze większego olbrzyma. „Dolores” fachowo określana jako SRs-1800 była największą maszyną górniczą działającą na tym terenie. Jej wymiary są doprawdy imponujące. 38 metrów wysokości, 28 metrów szerokości i 118 metrów długości. Waży ponad 2 i pół tysiąca ton.

Wbrew obiegowej nazwie „Hiszpanka” powstała (podobnie jak ta poprzednia) w niemieckiej firmie TAKRAF. Sprowadzoną ją jednak z hiszpańskiej Galicji do Konina w roku 2009. Do jej transportu (razem z drugą bliźniaczo podobną) użyto 400 tirów i 4 statki. Natomiast samo skręcanie urządzenia trwało około rok czasu.

Kopalnia Węgla Brunatnego „Konin” – co warto wiedzieć?

Złoża węgla brunatnego odkryto tutaj w roku 1926. Natomiast wydobycie rozpoczęli Niemcy w czasie II wojny światowej. Po wojnie z biegiem czasu raz po raz powstawały kolejne odkrywki: Niesłusz, Gosławice, Pątnów, Kazimierz, Jóźwin, Lubstów i później także  Jóźwin IIB, Drzewce i Tomisławice. Najwięcej surowca od lat pięćdziesiątych pochłaniały elektrownie „Konin” i „Pątnów”, które w chwilach świetności wytwarzały energię elektryczną na potrzebę około 25 procent kraju.

Niestety jednym z negatywnych efektów tego typu działalności (oprócz zanieczyszczeń powietrza) była niemal całkowita degradacja krajobrazu, który zaczynał wyglądać jak jedna wielka dziura (dosłownie). Obecnie w wielu miejscach prowadzona jest na różne sposoby rekultywacja terenu, wielkie dziury są często zalewane wodą.

Olbrzymie koparki koło Konina, a co jeszcze warto zobaczyć w pobliżu?

Niedaleko Konina warto zobaczyć między innymi piękne sanktuaria. W tym bardzo znane sanktuarium w Licheniu i dużo mniej popularne sanktuarium w Skulsku oraz zabytkowy zespół klasztorny w Kazimierzu Biskupim.

Foto: własne

2 thoughts on “Olbrzymie koparki koło Konina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *