Zamek Czocha w Leśnej koło Lubania
Zamek Czocha w Leśnej – jeden z najpiękniejszych w okolicy
W województwie dolnośląskim jest mnóstwo zamków. Ale Zamek Czocha w Leśnej jest bez wątpienia jednym z najpiękniejszych i najbardziej znanych. Naszym zdaniem (bardzo prywatnym i subiektywnym) jest porównywalny z nie mniej znanym Zamkiem Książ, który znajdziecie w pobliżu Wałbrzycha. Budowla stoi na pograniczu Śląska i Łużyc Górnych. W znacznej części została zamieniona na hotel, ale kilka pomieszczeń można też zwiedzać razem z przewodnikiem.
Podpowiadamy, że ceny biletów są w różnych wersjach. Niektóre z nich pozwalają tylko podejść pod mury zamczyska czyli na dziedziniec i to co wokół niego. Za wstęp do środka płaci się więcej. Spośród informacji praktycznych zwracamy też uwagę, że w wakacje, a zwłaszcza w wakacyjne weekendy są tu ogromne tłumy. Więc jeżeli chcielibyście zobaczyć zabytek w nieco spokojniejszym czasie to lepiej przybyć poza ścisłym sezonem.
Trochę historii zamku Czocha
Budowla powstała w latach 1241 – 1247 z woli czeskiego króla Wacława I Przemyślidy. Oczywiście jako warownia obronna. Najstarszą częścią zamczyska jest wystająca ponad całość wysoka wieża (tak zwany stołp). Po pewnym czasie zaczęły się też pojawiać budynki mieszkalne – najpierw od strony północnej. Na przestrzeni czasu zmieniali się właściciele. Byli to między innymi biskup miśnieński von Weisenow, książęta jaworscy i świdniccy, łużyckie rody rycerskie i jeszcze kilka innych. W piętnastym wieku był oblegany przez husytów – bezskutecznie. Przez pewien czas stał także jako opustoszały o czym wspomina w 1847 roku pisarz Józef Lompa.
Na początku XX wieku budowlę kupił niemiecki bogacz – właściciel fabryki wyrobów tytoniowych Ernst Gutschow. Na jego polecenie dokonano u sporych remontów ale i przeróbek, które nieco zmieniły pierwotny kształt zabytku. Gutschow opuścił go dopiero w 1945 roku. Niektóre źródła podają, że w czasie II wojny światowej mieściła się tu szkoła szyfrantów Abwehry (powstał nawet na ten temat niezły serial). Niestety nie ma na to jednak niezbitych dowodów. Zresztą produkcji filmowych w zamku było dużo więcej. Po wojnie sporo zamkowych kosztowności (meble, książki, dzieła sztuki, bibeloty) zostało rozkradzionych.
Przez kilka dekad od roku 1952 działał tu wojskowy dom wczasowy. Było to na tyle tajne, że budowla zniknęła z map.
Foto: Renata Gontarz