Śląski Ogród Botaniczny - Mikołów

Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie – wielki zielony teren

Śląski Ogród Botaniczny zajmuje łączną powierzchnię około 100 hektarów. Powstał w 2003 roku dzięki połączeniu sił bardzo wielu organizacji społecznych. Między innymi władz województwa śląskiego, Polskiej Akademii Nauk, Uniwersytetu Śląskiego i jeszcze mnóstwa pozostałych. Nie będziemy ich wszystkich tu wyliczać. Jest największy w Polsce. Znajdziecie go na terenie wsi Mokre włączonej administracyjnie do Mikołowa. Składa się z dwóch części. Ogród Żółty mieści się przy ulicy Sosnowej, natomiast Ogród Czerwony przy Grudniowej. Są one oddalone dość mocno od siebie nawzajem, więc jeśli chcecie zaliczyć obydwa warto mieć samochód.

Oprócz walorów estetycznych i rekreacyjnych miejsce to służy edukacji ekologicznej. Zarówno młodzieży i dzieci, jak też dorosłych. Dokonuje się to nie tylko poprzez samo zwiedzanie miejsca, ale też dzięki prowadzonym warsztatom, dostosowanym do wieku i zainteresowań uczestników. Są tu prowadzone badania naukowe, między innymi genetyki roślin, ziołolecznictwa, biotechnologii.

Co my tu mamy?

Rośliny są podzielone na strefy (tutaj nazwane kolekcje). Każda z nich prezentuje okazy flory innego typu. Znajdziecie więc między innymi Kolekcję Sadowniczą z różnymi odmianami grusz, jabłoni, śliw czy wiśni. Są też Kolekcja Roślin Ozdobnych, Kolekcja Dendrologiczna, Kolekcja Roślin Wrzosowatych itd, itp. Jest nawet Kolekcja Roślin Energetycznych, czyli takich, z których biomasa używana jest do produkcji ciepła.

Święto Żaby, Święto Ptaków, Dzień Ziemi…

Raz po raz w ogrodzie odbywają się imprezy tematyczne związane z ekologią. Do najbardziej niezwykłych można zaliczyć na przykład Dzień Pszczoły, Święto Żaby, albo Dzień Pioruna.

Śląski Ogród Botaniczny – minusy i plusy

Szczerze na mnie osobiście ogród zrobił wrażenie takie sobie. Jest rzeczywiście wielki. Są fragmenty urządzone bardzo pięknie, ale są też duże połacie ziemi, które wyraźnie czekają na zagospodarowanie. Może jak przyjedziemy za kilka lub kilkanaście lat będzie ciekawiej i ładniej. Wielkim minusem jest też fakt, że bardzo trudno tu trafić. Przy głównych drogach nie stoją żadne strzałki ani drogowskazy, które by tu prowadziły. Jeśli więc nie macie GPS – u możecie mieć problem z dojazdem. Na terenie Ogrodu Żółtego jest restauracja, niestety była nieczynna, bo przyjechaliśmy w poniedziałek.

Natomiast warto napisać, że ogród zwiedza się bez żadnych biletów wstępu. Dzięki wieżom widokowym możecie wszystko oglądać nie tylko z dołu, ale także z góry.