Giszowiec w Katowicach

Giszowiec w Katowicach

W przeciwieństwie do wielkomiejskiego centrum Katowic – Giszowiec, zwłaszcza w swojej zabytkowej zabudowie bardziej przypomina wieś.

Osiedle górnicze – Giszowiec w Katowicach

Osiedle Giszowiec w Katowicach założono według koncepcji urbanistycznej miasta ogrodów. Jej twórcą był znany angielski urbanista Sir Ebenezer Howard żyjący na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku.

Giszowiec (kiedyś Gieschewald) jest od roku 1960 jedną dzielnic w południowo – wschodniej części miasta. Wcześniej wchodził w skład gminy Janów i powiatu miejskiego Szopienice.

Pomiędzy wielkimi blokami wznoszonymi w czasach PRL – u zachowały się tu małe zabytkowe domki.

Osiedle Giszowiec – domy dla robotników kopalni?

Budynki powstały na początku XX wieku dla górników pracujących w pobliskiej kopalni Giesche, której właścicielem była niemiecka spółka Georg von Giesches Erben. Po II wojnie światowej kopalnia ta otrzymała nazwę „Wieczorek”.

Wszystkie domki mają różne kształty, wykończenia i detale, tak, że praktycznie nie znajdziemy dwóch identycznych.

Charakteryzowały się dużym spadzistym dachem i tylko jedną kondygnacją. Każdy mieszkaniec dostawał także wokół domu mały kawałek ogródka, o który obowiązkowo musiał dbać.

Projektantami osiedla byli Emil i Georg Zillmannowie – bardzo popularni na Górnym Śląsku architekci. Autorzy między innymi pobliskiego Nikiszowica, a także wielu znanych zabytków w różnych miastach między innymi w Świętochłowicach i Gliwicach.

Jak mieszkało się na osiedlu Giszowiec?

Na osiedlu pierwotnie mieszkało około 600 rodzin robotniczych i 38 urzędniczych. Jednorodzinne domy urzędnicze znajdowały się na rogach ulic. Były nieco większe, bardziej komfortowe i pokryte czerwoną dachówką (dla robotników gontem).

Domy mieszkalne na terenie osiedla przeznaczone były dla dwóch rodzin. Przedzielone na pół miały po dwa osobne wejścia. Każde mieszkanie liczyło niespełna 50 metrów kwadratowych i zwykle dwie lub trzy izby. Ubikacja znajdowała się na zewnątrz, a hydrant z wodą na ulicy.

Całe osiedle robotnicze mieściło się w prostokącie 800 x 1200 metrów. Oprócz ulic był także rynek z gospodą, sklepami, łaźnią, maglem, pralnią, szkołą i inne budynki użyteczności publicznej.

Osiedle Giszowiec w Katowicach na Szlaku Zabytków

Zwarte osiedle górnicze Giszowiec jest uznawane do dziś za unikat w skali europejskiej. Znalazło się Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego czyli trasie turystycznej łączącej najciekawsze miejsca do zwiedzania robotniczej przeszłości na Górnym Śląsku.

Widmo wyburzenia Giszowca

W czasach PRL – u rosła liczba pracowników kopalni Staszic, która też zaczęła wydobycie w pobliżu osiedla Giszowiec. Wówczas władze podjęły decyzję o konieczności budowy nowego osiedla bloków wielorodzinnych z wielkiej płyty. Zapadła decyzja o wyburzeniu zabytkowego Giszowca.

Około 70 procent domków zniknęło z krajobrazu, natomiast na ich miejscu stoją wielkie wieżowce tworzące osiedle Staszica. Na szczęście w porę konserwator zabytków wydał decyzję o zaprzestaniu niszczenia i część budynków pozostała do dziś tworząc niemal prawdziwy żywy skansen.

Walkę zwykłych ludzi o pozostawienie giszowieckich małych domków opowiada również między innymi film Kazimierza Kutza – „Paciorki jednego Różańca”.

Plac pod Lipami centralnym punktem Giszowca

Dawne centrum osiedla znajdowało się na placu Pod Lipami. Stoi przy nim Karczma Śląska. Tam w przeszłości górnicy mieli do dyspozycji kawiarnię w ogrodzie i także dwie sale klubowe.

W tym samym budynku jest także dom kultury. Natomiast w pobliżu obok wspomnianej wyżej Karczmy Śląskiej na terenie Giszowca znajduje się również izba, a w niej galeria obrazów — zabytki prac ludowego malarza Edwarda Gawlika.

Lata temu przy Placu pod Lipami był też plac targowy. Natomiast w najwyższym punkcie okolicy przy obecnej ulicy Górniczego Stanu stoi wieża ciśnień.

Przyjedźcie na spacer po Giszowcu

Aby lepiej poznać historię i tradycję Górnego Śląska warto wybrać się na wycieczkę po różnych miastach, a także dzielnicach Katowic. Zobaczycie jak region rozwijał się i zmieniał. Od czasów typowo robotniczych osiedli familoków, aż po nowoczesność. Natomiast jeśli przejdziecie się na spacer po całym osiedlu zobaczyć możecie tu jeszcze wspomniane wyżej kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, park, i …. sami zobaczcie co jeszcze.

Foto: własne

Dodaj komentarz